Masz 19 lat mieszkasz jeszcze z rodzicami , bo się uczysz i nie stać Cię na własne mieszkanie. Mama poprosiła Cię , żebyś poszła kupić marchewki , bo zabrakło jej do sałatki. Ty się ubrałaś i szłaś w stronę warzywniaka , przechodzisz przez jezdnię , a obok Ciebie przejeżdża czarne auto z ciemnymi szybami. Nic sobie z tego nie robisz i idziesz dalej do sklepu. Gdy podchodzisz do niego widzisz znowu to auto i myślisz Sobie ,, żeby nikt mnie nie poznał ". Gdy pakujesz do reklamówki marchewki , a ktoś mówi Ci za pleców :
- Zostaw te marchewki , mogą być one tylko moje - Ty wystraszona odwracasz się i wszystkie marchewki , które trzymasz spadają na podłogę. Stoisz jak słup , bo widzisz Louisa Tomilsona z 1D , Twojego idola. W końcu odzywa się on :
- Przepraszam , nie chciałem Cię wystraszyć.
- Nic się nie stało , a wo gulę to czemu to powiedziałeś ?
- A no bo zobaczyłem , że to Ciebie prawie przejechałem i musiałem zagadać , ale nie wiedziałem jak to zrobić. - uśmiechną się ładnie , a Ty nie wiedziałaś co mu odpowiedzieć i staliście trochę w ciszy , ale w końcu powiedziałaś :
- Aha... czyli prawie potrącił mnie i ledwo co nie dostałam zawału przez mojego idola Louisa Tomilsona z 1D , tak ?
- No w sumie , ale nie chciałem , żeby to tak wyglądało , a Ty powiedziałaś idola ?
- Tak , a co ?
- Nie nic , a wo gule jak masz na imię ?
- (t.i.)
- Ładnie tak jak i właścicielka .
- Nie przesadzaj
- Prawdę mówię.
W tej chwili zadzwonił do Ciebie telefon , była to Twoja mama i prosiła Cie , żebyś się pośpieszyła.
- Louis przepraszam cie , ale trochę się śpieszę do domu.
- Ta , jasne nie ma sprawy - posmutniał trochę jak to mówił.
- Ale , możemy się jeszcze spotkać , jeśli chcesz ?
- No pewnie , że chcę , a teraz pomogę Ci pozbierać te marchewki .
- Ok - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się pokazując Swoje białe ząbki. Pozbieraliście marchewki, zapłaciłaś za Swoje marchewki , a Lou za swoje i wyszliście ze sklepu. Porozmawialiście chwilę przed nim , wymieniliście się numerami telefonu , umówiliście się na jutro do kina i rozeszliście się. (Lou z niechęcią) Mama w domu czekała na Ciebie z niecierpliwością, jak wchodziłaś to widziałaś ją , która chciała znowu dzwonić po Ciebie. Gdy Cię zobaczyła od razu spytała :
- Co tak długo ? Normalnie w domu jesteś po 15 minutach. Co się stało ?
- Po prostu miałam fajną przygodę , spotkałam Louisa z 1D i trochę sobie z nim pogadałam , tu masz marchewki.
- Aha...co kogo spotkałaś ?
- Usiądź mamuś i Ci wszystko wytłumaczę.
Po skończeniu rozmowy z mamą poszłaś się umyć , bo było już późno. Całą noc esemesowałaś z Tomilsonem i zasnęłaś nad ranem z uśmiechem na twarzy.
~Agula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz